STS OLIMPIA SULĘCIN

Orły poszybowały nad siatką

Ostatnia runda rewanżowa niestety przyniosła kibicom sulęcińskiej siatkówki nieoczekiwaną porażkę z GBS Bank KS Orłem Międzyrzecz.  Nasi zawodnicy w derbach nie stawili czoła swoim lubuskim przeciwnikom.

W pierwszym secie rozpoczęli od dwóch punktów, które szybko stracili nieudanymi akcjami. Goście zdecydowanie chcieli zrewanżować się za przegraną w Sulęcinie i piłka za piłką, z doskonałym atakiem M. Szulikowskiego zdobywali kolejne punkty. Przy stanie 10:6 straty odrabia Olimpia, której skutecznym atakiem udaje się minimalnie odrobić kilka punktów. Przy jednopunktowej przewadze 10:9, wkradają się kolejne błędy sulęcinian oraz skuteczne akcje gości, co skutkuje wynikiem 17:12. Zdobyta przez międzyrzeczan przewaga nie topnieje do końca seta. Mimo podjętej próby walki, błędów w polu zagrywki i doskonale prezentujących się w ataku gospodarzy, pierwszy set kończy się 25:21, atakiem M. Szulikowskiego.

Druga partia to dość wyrównana walka obu drużyn, jednak ze znaczącymi błędami, które przynoszą wynik 7:7. Blok M. Stefaniaka, Ataki A. Kopija i mamy 7:9. Jednak szybko tracimy tę przewagę błędami w polu zagrywki i dotknięciem siatki, jest remis 11:11. W ataku bryluje Krzysztof Baran i zdobywa kolejne punkty dla przeciwnika. Przy stanie 14:12 o czas prosi, trener Łukasz Chajec. Jednak nie wytrąca to ze skutecznej gry przeciwników, którzy atakiem i blokiem zdobywają kolejne punkty i przewaga rośnie na korzyść przeciwnika. Mamy 22:17. Przy stanie 24:17, udaje się obronić trzy setbole i pojedynczym blokiem zdobywamy ostatni w tym secie 20 punkt, po czym autowa zagrywka sulęcinian kończy seta 25:20.

Trzeci set to wyraźnie bardziej zmotywowana drużyna Olimpii na boisku, choć zdobywając przewagę 2:5 pozwalają przeciwnikowi doprowadzić do remisu. Jednak to jedyny moment, w którym Orzeł podejmuje wyrównaną walkę. Skrzydła zdecydowanie opadają przy kolejnych skutecznych akcjach Olimpii. W ataku doskonale radzi sobie Janas, Kopij i mamy 10:14. Następnie D. Sławiak zdobywa z „krótkiej” 15 pkt. Potem dwa kolejne asy serwisowe P. Trojana i mamy 10:17. O czas prosi M. Karbowiak. Po przerwie w ataku piłkę w aut posyła K. Baran, jest 10:18. Potem błąd w polu zagrywki sulęcinian i jest wynik 11:18. Błędy po obu stronach boiska, szczególnie te w polu zagrywki, skutkują wymianami punkt za punkt. Przy stanie 16:20 o czas prosi szkoleniowiec Olimpii i udaje nam się wyprowadzić wynik do stanu 19:23. Zepsuta zagrywka Orła skutkuje 24 pkt. dla nas, a 2 kolejne zepsute zagrywki obu drużyn kończą seta zwycięstwem Olimpii 20:25.

Mimo, wprowadzonych wielu zmian, ożywionej strefie kibica z Sulęcina i wygranym secie, który wydawać się mogło motywował do dalszej gry, czwarta partia nie była przepustką do tie-breaka. Początek dzięki G. Turkowi, W. Janasowi był dość wyrównany. Jednak Międzyrzecz poderwał się do walki i szybko zdobył istotna przewagę i przy stanie 11:6, do gry podrywają się w ataku Janas, a w bloku Turek i Sławiak. Powoli odrabiamy straty, jednak to wciąż za mało, że objąć prowadzenie. Przewaga rośnie, przy stanie 14:9 Kopij zdobywa kolejny punkt atakiem. Jednak błędy po stronie sulęcinian i skuteczne akcje gospodarzy dają wynik 19:11. Zdobywamy następnie atakiem 2 kolejne punkty, a po nieudanym bloku Olimpii na tablicy wyników mamy 20:13. Ze środka atakuje M. Gniot, a następnie atak G. Turka i odrabiamy starty na 20:15. Jednak błędy w polu zagrywki to kolejne stracone punkty i coraz bliżej końca. Mamy 22:16, atakiem W. Janasa zdobywamy punkty. Jednak tracimy je po błędach w polu zagrywki. Jest 23:18 i autowa zagrywka Orła daje nam 19 pkt. Skuteczny atak międzyrzeczan, jest 24:19. G. Turek atakiem zdobywa jeszcze 20 pkt dla sulęcinian. Dobra akcja nad siatką po stronie Orła Międzyrzecz kończy seta 25:19 i cały mecz 3:1.

Najlepszym zawodnikiem meczu zostaje Krzysztof Baran. Po porażce pozostaje szybko ochłonąć i przygotować się do zbliżającej się fazy play-off, w której liczymy na dobry doping, bo w końcu #RazemNajsilniejsi.

Dodaj komentarz