10 lutego 2019 w Berlinie, na hali sportowej nieopodal Fernsehturm (wieży telewizyjnej) odbył się czwarty turniej siatkarski U18 – Juniorów. Po raz pierwszy do udziału w tej imprezie została zaproszona drużyna z Polski.
STS Olimpia Junior stawiła się przy Prenzlauer Berg, w ścisłym centrum niemieckiej stolicy w składzie:
Kapitan – Fabian Leitermeier – nominowany na czas turnieju z racji biegłej znajomości języka niemieckiego i zawodnicy:
Marcin Kiełek, Aleksander Staats, Maksymilian Obrzud, Jakub Witek, Jakub Pulkowski, Mateusz Sawerwain, Jakub Dzierżyński, Emil Szablewski, Emil Biesiadecki, Michał Jałocha, Jakub Zakrzewski
Trener: Andrzej Staats
Tłumacz: Anna Staats
Turniej rozegrano w dwóch grupach jednocześnie, na dwóch boiskach. W grupie B trafiliśmy kolejno na Berliner TSC – mistrzów Niemiec kadetów, Schweriner S.C. i S.C. Potsdam. Wszystkie mecze wygraliśmy bez utraty seta – 2:0. Niemałym zaskoczeniem była dla nas wysokość siatki 235 cm, podczas gdy w kraju Mistrzów Świata juniorzy grają tak jak zespoły seniorskie na siatce 243 cm, oraz piłka do wyboru Molten lub Mikasa, do której nie jesteśmy przyzwyczajeni, ale cóż… tylko złej baletnicy …więc takie niuanse nie przeszkodziły nam w zdobyciu pucharu, jak się później okazało „przechodniego”, oraz pudełka żelków Haribo! W finale spotkaliśmy się po raz kolejny, już na głównym boisku, z mistrzem Niemiec i po zaciętej walce wygraliś[my 2:0
Było to dla nas cenne doświadczenie, bo choć piłka siatkowa nie jest tak popularna w Niemczech jak u nas, to widać, że dyscyplina budzi coraz większe zainteresowanie wśród młodzieży. Koledzy z Niemiec uczą się na zajęciach sportowych przepisów i co ciekawe zawodnicy sędziowali w przerwach między meczami innym drużynom. Jesteśmy wdzięczni za zaangażowanie gospodarzy, którzy przygotowali smaczny catering w bardzo przystępnych cenach i byli bardzo serdeczni i pomocni.
Szczególne podziękowania należą się Państwu Oli i Klausowi Leitermeier , którzy umożliwili nam nawiązanie tego turniejowego kontaktu i dzielnie kibicowali naszej drużynie.
Puchar zostaje w Polsce do przyszłego rok
