STS OLIMPIA SULĘCIN

3 cenne punkty w meczu z SMS PZPS Spała

Olimpia Sulęcin pokonała SMS PZPS Spała 3:1 (25:14, 25:16, 27:29, 25:18) w meczu 11. kolejki TAURON 1. Ligi Mężczyzn. Gospodarze tylko w trzecim secie pozwolili rywalom przechylić szalę na swoją stronę. W pozostałych partiach dużo lepszym zespołem była Olimpia. MVP tego sobotniego spotkania został wybrany Filip Frankowski.

Sulęcinianie do meczu przystąpili w roli faworyta. Przed pierwszym gwizdkiem z dorobkiem dziesięciu punktów zajmowali 12. miejsce w tabeli. Spalska młodzież do tej pory, mimo że walczą w każdym spotkaniu jeszcze nie odnieśli żadnego zwycięstwa. Nie zmienia to faktu, że młodzi zawodnicy SMS PZPS nie oddadzą tego pojedynku bez walki.

– W sobotę chcemy wygrać i dopisać trzy punkty do tabeli. Na pewno nie będzie to łatwe, ale uważam, że jesteśmy lepszym zespołem. Musimy maksymalnie się skoncentrować, wyjść na parkiet i u siebie wygrać ten mecz – powiedział Łukasz Chajec, trener Olimpii.

Pierwszą partię od skutecznego bloku rozpoczął Kamil Urbańczyk 1:0. Kilka akcji drużyny grały równo 3:3. Chwilę później gościom udało się wypracować niewielką przewagę 6:3. Świetnie serwował Jakub Serewis. Niestety było to ostatnie prowadzenie w tej premierowej odsłonie podopiecznych Sebastiana Pawlika. Sulęcinianie dość szybko doprowadzili do remisu 6:6. Następnie przejęli incjatywę na boisku. Ręki w ataku nie zwalniał Filip Frankowski 12:9 oraz Seweryn Lipiński 16:9. Olimpia małym nakładem sił wygrała tego seta do 14. Zakończył go asem serwisowym Aleks Kłysz.

Druga partia miała zupełnie inny przebieg. Zespoły zaczęły ją od równej gry punkt za punkt 5:5. Chwilę później w polu serwisowym Olimpii zameldował się Kłysz. Przyjezdni zaczęli mieć trudności z wyprowadzeniem akcji 7:10. SMS PZPS walczył. Drużynę do walki próbował poderwać Bartłomiej Potrykus 10:11. Jednak od połowy tej odsłony meczu ponownie warunki gry zaczęli dyktować gospodarze, którzy wystrzegali się prostych błędów i punktowali w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła 23:16. Tę partię zakończył błąd podwójnego odbicia przez Serewisa 16:25.

Trzecia odsłona meczu była najbardziej wyrównana. Na całej jej przestrzeni żadnej drużynie nie udało się wypracować bezpiecznej przewagi 13:13. Dopiero, kiedy na zagrywce pojawił się Potrykus, SMS PZPS odskoczył na kilka oczek 16:13. Gospodarze odrobili straty 20:20. Ostatecznie nerwową grę na przewagi na swoją stronę przechylili goście 29:27. Najpierw skutecznym blokiem popisał się Wiktor Przybyłek, a chwilę później udany kontratak na swoim koncie zapisał Serewis.

Olimpia bardzo szybko wyciągnęła wnioski. Ręki w polu serwisowym nie zwalniał Lipiński 5:2. Podopieczni Sebastiana Pawlika starali się dotrzymać kroku przeciwnikom. Jednak nie potrafili znaleźć żadnego sposobu, aby zatrzymać Frankowskiego 10:16. Gospodarze do końca zachowali koncentrację i pewnie wygrali ostatnią część meczu 25:18. Dwudziesty piąty punkt dla swojego zespołu zdobył Kłysz.

Relacja pkt za pkt: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1102627.html#pktvspkt

Statystyki: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1102627.html#stats

Źródło: Tauron1.Liga

fot. Artur Pawlik