STS OLIMPIA SULĘCIN

Wygrana 3:2 z KS Lechia Tomaszów Mazowiecki

Olimpia Sulęcin pokonała Lechię Tomaszów Mazowiecki 3:2 (19:25, 25:20, 17:25, 28:26, 15:13) w meczu 25. kolejki TAURON 1. Ligi Mężczyzn. To udany rewanż sulęcinian przed własną publicznością. Pierwsze spotkanie tych drużyn zakończyło się bowiem wygraną tomaszowian 3:0. MVP niedzielnego pojedynku został wybrany Tytus Nowik.

Po udanym i dobrym derbowym meczu sulęcinianie przystąpili do kolejnego ligowego meczu. W niedzielne popołudnie przed własną publicznością zmierzyli się z Lechią. Sulęcinianie cały czas walczą o możliwie jak najwyższą lokatę na zakończenie fazy zasadniczej. Stracili już bowiem szanse na awans do fazy play off. Tomaszowianie natomiast cały czas mają szanse na miejsc w najlepszej ósemce. W tej sytuacji kibice mieli prawo oczekiwać zaciętej walki po obu stronach siatki.

– Przed nami mecz z Lechią Tomaszów Mazowiecki. Chcemy ugrać jak najwięcej. Mamy świadomość tego, że nie awansujemy do fazy play off. Jednak nie chcemy myśleć o utrzymaniu do ostatniej kolejki. Chcemy grać możliwie radosną siatkówkę – powiedział Konrad Cop, trener Olimpii.

Pierwszą partię dużo lepiej zaczęli goście. Bardzo dobrze serwował Bartłomiej Neroj 3:1. W dalszej części gospodarze mieli też trudności z wyprowadzeniem skutecznej akcji przy serwisach Wiktora Musiała 6:9. Sulęcinianie niestety w tym początkowym fragmencie meczu mieli problemy z atakiem 11:16. Za to z akcji na akcję coraz lepiej na boisku spisywali się tomaszowianie, m.in. Adam Kącki oraz Kristaps Smits. Do końca premierowej odsłony spotkania Lechia utrzymała odpowiednią koncentrację, wygrywając pewnie 25:19. Ostatni punkt ze środka zdobył Radosław Sterna.

Podopieczni Konrada Copa szybko wyciągnęli wnioski z porażki. W secie numer dwa dzięki dużo mocniejszej zagrywce zdołali wypracować kilka punktów przewagi 9:5. Bardzo dobrze serwował Hubert Szymczak. W dalszej części zawodnicy Olimpii dominowali na boisku w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. W ataku nie zawodził Tytus Nowik 22:17. To właśnie wspomniany zawodnik zakończył tę partię udanym atakiem z prawego skrzydła 25:20.

Początek seta numer trzy był równy 4:4 i 8:8. Praktycznie do połowy seta żadnej z ekip nie udało się wypracować bezpiecznej przewagi. Dopiero w drugiej części przysłowiowy piąty bieg włączyli przyjezdni. Świetnie zagrywał Sebastian Warda 22:16. Lechia dość pewnie wygrała tę część niedzielnego meczu do 17.

Podopieczni Mateusza Mielnika poszli za ciosem. W kolejnej odsłonie spotkania dość szybko narzucili sulęcinianom swój rytm gry 13:10. Dobrze w ataku radził sobie Adam Kącki. Gospodarze walczyli do końca. Udało się im jeszcze w końcówce doprowadzić do remisu 18:18. Ostatnie akcje były bardzo emocjonujące 22:22. Nerwową grę na przewagi na swoją stronę ostatecznie rozstrzygnęli zawodnicy z Sulęcina. Najpierw skutecznym atakiem popisał się Fabian Leitermeier, a chwilę później szczelnym blokiem popisał się Nowik, który zatrzymał zagranie Kąckiego 28:26.

Olimpia poszła za ciosem. W piątej partii dzięki dobrym zagrywkom Gracjana Bożka wyszła na prowadzenie 4:1. Gospodarze przed zamianą stron powiększyli swoją przewagę do czterech oczek 8:4. Goście walczyli do końca. Jednak ostatnie słowo należało do gospodarzy. Mecz udanym atakiem zakończył Nowik 15:13.

Pkt za pkt: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1103326.html#pktvspkt

Statystyki: https://www.tauron1liga.pl/games/id/1103326.html#stats 

fot. Artur Pawlik

 

Polecamy reportaż z meczu zrealizowany przez Horyzont TV Świebodzin.