Derby rządzą się swoimi prawami, a nade wszystko motywują i trzymają w napięciu, zarówno zawodników, jak i kibiców obu zespołów. Szczególnie, że lubuskie drużyny wymieniają się na pozycji lidera i małymi punktami ze sobą rywalizują.
Pierwsza partia do stanu 7:7 to liczne błędy w ataku i autowe zagrywki obu drużyn i w zasadzie gra punkt za punkt. Kolejne punkty zdobywane w akcjach dzięki błędom przeciwnika doprowadzają do wyrównanego stanu 15:15, dopiero skuteczny atak Janasa wyprowadza gospodarzy na prowadzenie 16:15. Skuteczny atak Olimpii, a następnie poczwórne odbicie gości dają dwupunktową przewagę gospodarzom 18:16. Jednak przerwa, wzięta przez trenera międzyrzeczan Marcina Karbowiaka, wytrąca na chwilę sulęcinian z gry. Jednak z udanymi akcjami wkracza Adrian Kopij wyprowadzając drużynę gospodarzy na 20:17. Po udanym ataku Szulikowskiego, a następnie ponownie udanej akcji Kopija prowadzimy 21:19. Błąd dotknięcia siatki i nieporozumienie po stronie międzyrzeczan i mamy 23:19. Skuteczny atak Janasa to 24 punkt dla gospodarzy. Obity blok przez zawodników Orła przynosi im 21 pkt, jednak autowy serwis pozwala zdobyć setbola i zakończyć pierwszego seta wynikiem 25:19.
Drugi set od początku to dobra gra Olimpii Sulęcin, skuteczny blok Janasa i Gniota wyprowadzają gospodarzy na 7:4, co skutkuje wzięciem czasu dla gości. Nie wytrąca to jednak z dobrej gry zawodników Olimpii. Sulęcinianie prowadzą jeszcze 8:4, 9:5, 10:6. Krzysztof Baran w skutecznym ataku zdobywa 7 punkt dla swojej drużyny. Błędna akacja Olimpii, potem Kopij posyła piłkę w aut i dobra passa gospodarzy zostaje przerwana, mamy 10:10. Trener Łukasz Chajec bierze czas dla zespołu, jednak kolejne błędy gospodarzy skutkują wynikiem 12:15. Drugi czas wykorzystuje szkoleniowiec sulęcinian. Niestety błędy w polu zagrywki, nieskuteczne ataki i chwila zwątpienia doprowadza do zdecydowanej przewagi Orła Międzyrzecz kolejno 14:17, 14:18, 14:19, 14:20. Olimpia dzięki błędom w polu zagrywki i obrony gości zdobywa jeszcze 5 punktów. Jednak liczne błędy gospodarzy nie pozwalają odebrać zwycięstwa w tym secie międzyrzeczanom. Wygrywają 19:25.
Ten set rozpoczyna wymiana punkt za punkt, przy stanie 6:6 błąd w polu zagrywki międzyrzeczan daje nam 7 pkt. Jednak szybko błąd w obronie daje kolejny remis. Skuteczny atak Krzysztofa Barana i mamy 7:8. Popisową kiwkę prezentuje nam Piotr Haładus, kapitan gości i tym samym Międzyrzecz wychodzi na dwupunktowe prowadzenie 7:9. Jednak błąd zagrywki po stronie Orła, skuteczny w ataku Kopij zmniejsza przewagę Orła do jednego punktu. Błąd Patryka Zarębskiego i znowu mamy o 2 punkty mniej, 9:11. Nieudana akcja K. Barana i skuteczny Adrian Kopij, doprowadza do remisu 11:11. „Czapa” gospodarzy , autowy atak Orła wyprowadza gospodarzy na prowadzenie 13:11. Chwila zdenerwowania w drużynie przyjezdnych i żółta kartka dla libero Marcina Wanata, następnie czas, o który prosi trener gości, wytrącają z gry zawodników Międzyrzecza. Po skutecznym bloku Janasa i Zarębskiego, Olimpia prowadzi 14:11 i 15:11. Po niestosownym zachowaniu w drużynie gości, Łukasz Radziewicz i Krzysztof Baran otrzymują kolejno czerwone kartki. Sulęcinianinie prowadzą tym samym 17:11, przez błędy własne gospodarzy, Orzeł zdobywa dwa kolejne punkty, mamy wynik 17:13. Błędy w polu zagrywki i skuteczne ataki Kopija oraz Janasa, blok Janasa i Gniota dają prowadzenie Olimpii 21:15. Po dwóch kolejnych błędach gospodarzy, przy stanie 21:17, Łukasz Chajec prosi o czas. Kolejna skuteczna akcja Orła i skuteczne ataki Kopija dają 23 pkt. gospodarzom. Błąd podwójnego odbicia po stronie Olimpii i mamy 23:19. Błąd zagrywki Orła oraz nieudany atak K. Barana na pojedynczy blok kończy trzeciego seta 25:19.
Po kilku wymianach punkt za punkt czwarty set, rozpoczyna się pod dyktando gości i po skutecznym bloku międzyrzeczan, prowadzą oni 4:7. Skuteczny atak Janasa i Kopija pozwala odrobić straty 6:7. Błąd w odbiorze i mamy 7:7. Po długiej i zaciętej wymianie piłek Olimpia skutecznym atakiem zdobywa 8 pkt., a trener Karbowiak prosi o czas. Przy zagrywce Janasa skuteczny blok Kopija i Gniota, skutkuje dwupunktową przewagą Olimpii 9:7. Skuteczny atak K. Barana to 8 pkt., jednak kolejne skuteczne ataki Janasa i Kopija pozwalają gospodarzom na prowadzenie 12:8. Następnie atak z „krótkiej” P. Trojana, błędy międzyrzeczan oraz asowa zagrywka M. Stefaniaka, przynoszą sulęcinianom zasłużoną przewagę 15:9. Błędy w odbiorze i dziura w bloku gospodarzy przynoszą dwa kolejne punkty gościom 15:11. Jednak skuteczny Kopij i Janas, a także dobrze ustawiony blok gospodarzy wyprowadzają ich na prowadzenie 20:11. Autowa zagrywka, dotknięcie siatki po stronie Olimpii i mamy wynik 20:13. Jednak Olimpia w pełni zmotywowana doprowadza do stanu 23:14. Błąd w polu zagrywki gospodarzy to 15 punkt dla Orła. W tym momencie zagrywkę przechodzącą na stronę Sulęcina wykorzystuje Stefaniak i piekną „kiwką” zdobywa 24 pkt. Autowa zagrywka Wojtka Janasa przynosi wynik 24:16, Krzysztof Baran na zagrywce posyła piłkę w aut i Olimpia Sulęcin wygrywa 25:16 i po 105 minutach cały mecz 3:1.
Sulęcinianie tym samym zainkasowali trzy punkty. Dzięki tej wygranej gospodarze awansowali w tabeli z powrotem na pozycję lidera.
Zawodnikiem meczu został wspaniale punktujący zawodnik Olimpii Sulęcin Adrian Kopij.
Olimpia Sulęcin – Orzeł Międzyrzecz 3:1 (25:21, 19:25, 25:19, 25:16)